adam napisał(a):
Interesujące. Mam tylko uwagę co do ścieżki dźwiękowej - lektor jest tylko w lewym kanale, słychać też wyraźny szum w prawym, oraz kilka razy "pstyk" (włączanie nagrywania).
Jest to bardzo łatwe do usunięcia na PC (kilka niezłych programów, w tym darmowe), ale chyba przyjąłeś zasadę że robisz wszystko na Ami?
Ogólnie to padł mi mikrofon, trochę go polutowałem to już nie to samo co wcześniej, więc trzaski są, kilka nagrań musiałem powtarzać bo w ogóle nie dało się ich słuchać. Będę musiał się rozejrzeć za nowym porządnym mikrofonem.
Co do oprogramowania, to jak już wspomniałem w artykule "Jak powstaje Alfabet Amigi" staram się wszystko robić właśnie na Amidze. Nie chodzi tutaj wyłącznie o kwestie ideologiczne ale i praktyczne. Kiedyś próbowałem dokonać nagrań na laptopie, ale ich jakość była gorsza niż nagrań z Amigi. Poza tym jeśli pracuję na żywo z Hollywoodem to często pod wplywem chwili chcę wyciąć jakieś zdanie, wówczas łatwiej i szybciej jest mi odpalić program z pod WB, niż włączać peceta, czekać 2 minuty na wystartowanie Windowsa i potem jeszcze kopiować wszystko po pendrive w tam i spowrotem.
Muzykiem nie jestem, nie znam tego typu programów na Ami, a już w szczególności nie interesowałem się nimi na PC. Na Amidze jak już wspominałem w owym artykule, używam do prostej obróbki AmiSoundED. On oczywiście widzi dwa kanały, ale gdy zaznaczyłem by wyciąć ten jeden niepotrzebny kanał, który generował tylko szumy, to i tak wycinało mi oba
Więc zostawiam te sample tak jak słychać
Słowem może czas by się rozejrzeć za innym, skuteczniejszym i łatwym w obsłudze programem do obróbki sampli. Jeśli masz jakieś propozycje (najlepiej softu dla AmigaOS), to czekam na sugestie. Ja ze swej stroby próbowałem tylko jeszcze DigiBoostera, ale on generalnie nie bardzo się do tego jeszcze nadaje.