swinkamor12 napisał(a):
Wracając do tematu:
- Tabor - i tak miałem kupić bo zdaniem malkontentów na pewno nie będzie działać, cieszę się że będzie tanio.
Oj, wprost napisz że to ja jestem największym malkontentem w sprawie Tabora. Jedyne co ratuje ten projekt w moich oczach to podana ostatnio cena. Z podejściem "rezygnujemy z zysku, robimy sprzęt dla każdego kto chce spróbować AmigaNG" to nabiera sensu.
Cytuj:
- Libre Office - trochę późno - ale i tak się przyda
Zależy jeszcze jaka będzie cena.
Cytuj:
- GutenPrint - to jest bez sensu, teraz nawet najtańsze HP mają ePrint drukowanie do PDF w zupełności wystarczy
Mam drukarkę Samsunga kilkuletnią która nie ma tej funkcji, i myślę że jest sporo takich osób. W końcu ePrint jest rozwiązaniem charakterystycznym tylko dla HP, i to dosyć nowym. Głoszenie tezy że sterowniki dla wielu modeli drukarek są bez sensu bo akurat tobie nie wymaga, trąci egocentryzmem, bardzo.
Cytuj:
- ALICE - jakby to było rozwiązanie typu amigowe gui i grafika na unixie to może i zakup dedykowanego sprzętu miałby jakiś sens.
W pewnym sensie to przecież masz "amigowe gui i grafika na unixie "
Jak wyżej - to że tobie coś nie odpowiada nie znaczy że nie znajdzie nabywców. Jakoś tak się składa ze fragmentacja środowiska nie wzięła się z niczego - ludzie mają różne potrzeby.
Jest duża liczba sympatyków Amigi które powita to z radością - komputer startuje jak Amiga, a dzięki "Rabbit Hole" nie tracą łączności ze współczesnym światem, nie ma potrzeby odpalania drugiego komputera. To jest właśnie kapitalne - da się tego używać jako jedynego komputera.
Cytuj:
A tak to po co? Lepiej kupić zwykły laptop i na nim zainstalować uae.
To nie jest tylko UAE. W sumie rozchodzi się o 200 euro, za które dostaje się system 4.x, płatną wersję MUI, i jakieś dostosowanie programowe oparte o AmigKIT. To jest kwestia tego czy to jest warte 200 euro. Pytanie - ile osób będzie rzeźbić na swoim używanym laptopie tego typu konfigurację w dual-boot? Według mnie niewielu, A.L.I.C.E. wychodzi naprzeciw.
Rewolucyjność tego rozwiązania nie polega na jakiejś jednej wybitnej zalecie, tylko zaspokojeniu oczekiwań w jednym produkcie. Historia zna wiele przykładów gdzie dwie pospolite rzeczy połączone dawały nową jakość.