MówcaUmarłych napisał(a):
Był rok 1993 maj, miałem komunie:), uzbierałem trochę kasiory, nie minąl miesiąc a już dreptałem z ojczulkiem po sklepach w poszukiwaniu komputera, proponowali mi "blaszaka" z jakimś rubinowym monitorem... jednak wiedziałem, że to musi byc Amiga. Amiga 500 512 kb ramu, do tego monitor Commodere 1084s, mysz dwa joye WB 1.3, no i gry... S.V.I.W, North & South, Lotus Turbo Challenge II- 12 500 000 zł. Piękne czasy, beztroskie, niezapomniane chwile, łamanie joyów, zarwane nocki, klimat klimat klimat Agony, Shadow of the Beast, Pinballe...
Znalazłem wreszcie czas by w długi weekend zacząć czytać leżakującego kilka miesięcy na półce wydawnictwa "Bajty Polskie". łezka w oku się kręci
Tak na marginesie jeszcze przed rozpoczęciem lektury to próbowałem zrobić jakiś wideotutorial typu "Robimy pierwszą prezentację w Hollydood". Tematem prezentacji miały być stare komputery, no i tak mi się zebrało na wspominki że zamiast robić tutka, zaczęlem pisać wspominkowego artka. Tak więc następny tekst na blogu będzie zapewne utrzymany w klimatach retro.
A pierwsza gra którą uruchomiłem na Amidze to "Ninja Rabbits".