Forum AmigaOne Zone

Forum użytkowników Amigi i nie tylko
Teraz jest piątek, 19 kwi 2024, 02:53

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 8 sty 2014, 23:48 
Offline
Elitarny forumowicz
Elitarny forumowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 20 sty 2012, 22:31
Posty: 617
Przy okazji, czym można obrabiać filmy/animację? Chodzi mi o soft dla Amig ny gy naturalnie.

_________________
AmigaOne X5000/020, Sapphire Radeon R9 270X Toxic, 2GB RAM.
Amiga1200/060 32MB RAM
Obrazek


Udostępnij dla FacebookUdostępnij dla Twitter
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek, 9 sty 2014, 10:35 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sty 2012, 15:14
Posty: 4667
Radek Cz napisał(a):
Przy okazji, czym można obrabiać filmy/animację? Chodzi mi o soft dla Amig ny gy naturalnie.

No ten sektor to jest ewidentnie najsłabsza strona Amigi. jakoś rok czy dwa lata temu, powstały dwa podobne programy VideoClipper i Videoeditor, które niby to pozwalają na prostą edycję, typu przycinanie i takie tam. Swego czasu probowałem się tym bawić, ale nie mogłem ich zmusić do poprawnego działania.

Tak więc przyznaję się bez bicia że chociaż staram się wszystkie odcinki Alfabetu Amigi robić wyłącznie na Amidze, to akurat te filmiki z gierek ze względu na ich dużą ilość przepuściłem przez Pinnacle na PC. Konkretnie użyłem peceta w celu dopasowania długości filmu do długości sampla opisującego daną gierkę.

Alternatywą byłoby nie przycinanie filmu, tylko ustawienie pod Hollywoodem by film o długości powiedzmy 1:30 rozpocząl odtwarzanie nie od początku, tylko od minuty trwania, dla sampla 30 sekundowego. Przy czym w Hollywood nie ma tak łatwo bo nie podajesz czasu, tylko numer klatki od której ma być odtwarzana animacja. Trzeba by więc dzielić przeliczać i takie tam. Wygodniej więc było przyciąć filmy na Pinnacle. Potem zresztą i tak musiałem konwertować jeszcze raz wszystko na Amidze pod FFMPEGGUI do mjpeg, bo mjpeg w wersji wypluwanej przez Pinacle nie był akceptowalny przez Hollywood. Sam Hollywood nie jest wybredny w kwestii zaszytych w nim filmów o ile końcowym efektem ma być prezentacja uruchamiana z komputera. Jednak jeśli końcowym efektem ma być prezentacja zakodowana jako film, to wszystkie animacje muszą być albo w anim, albo w anigif, albo w Avi mjpeg.

Trochę to wszystko skomplikowane, no ale tak to w sumie wygląda. Trzeba nie raz dużo kombinować, dlatego przygotowywanie takiego multimedialnego cyklu trwa znacznie dłużej niż napisanie zwykłego artka.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek, 9 sty 2014, 11:45 
Offline
Elitarny forumowicz
Elitarny forumowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 20 sty 2012, 05:09
Posty: 564
Lokalizacja: Warszawa
Mufa napisał(a):
Radek Cz napisał(a):
Przy okazji, czym można obrabiać filmy/animację? Chodzi mi o soft dla Amig ny gy naturalnie.

No ten sektor to jest ewidentnie najsłabsza strona Amigi.

No właśnie nieprawda.

Jeśli miałeś na myśli Amigę ogólnie pojmowaną to film i animacja jest domeną takiej Amigi, jej najmocniejszą, a nie najsłabszą stroną. Amigi od samego początku były stosowane w telewizji, właśnie z tego powodu. Pomijając, że do Amigi można podłączyć Genlock, dzięki któremu możemy miksować obraz z telewizora oraz komputera, a nawet Digitizer, dzięki któremu przeniesiemy obraz z telewizora na cyfrową postać przyswajalną przez komputer. Nie muszę tłumaczyć, że wraz z tymi urządzeniami dostarczone zostaje oprogramowanie, które je wykorzystuje.

Wszystko to jest możliwe, dzięki temu że Amigi mogą pracować w trybach telewizyjnych tj. PAL/NTSC. Oczywiście do tego typu pracy trzeba posiadać najlepiej duży model Amigi, wymieniony osprzęt oraz odpowiednie kwalifikacje.

No tak, ale miałeś pewnie na myśli system AmigaOS 4.1. Tutaj sytuacja wygląda pewnie mniej rózowo.

Tak w zasadzie to jeśli dalej będziemy odsuwać się od Amigi klasycznej, wyrzucimy wszystko do kosza i zaczniemy od początku - to nigdy niczego nie osiągniemy. Dlaczego chcecie zrezygnować z całego wspaniałego dorobku jaki Amiga nam pozostawia? Pozostaniecie z gołym systemem, niedokończonymi projektami, które się napiętrzają. Wypisz wymaluj moja sytuacja. Tylko, że ja z kryzysu wychodzę obronną ręką, bo leczę się intensywnie i na szczęście skutecznie. I mówię Wam, że moje leczenie wiąże się z dużym cierpieniem.

Tymczasem dla Amigi klasycznej (tak, wyróżniłem to słowo, mimo że Wy nie wyróżniacie słowa NG) powstało mnóstwo ukończonych gier i programów. Wolę TurboCalc/WordWorth/Datastore niż cały czas w powijakach Libre Office (a jak powstanie to ciekawe jak będzie działać).

Powtarzam. Obecne problemy AmigaOS 4.1 czyli:
  • wyrzucanie wszystkiego do kosza (oprogramowanie 680x0),
  • zaczynanie wszystkiego od początku (różne sektory Amigi),
  • niedokańczanie projektów (Timberwolf, Libre Office),
  • zaczynanie nowych projektów bez ukończenia obecnych.

to wypisz wymaluj moje problemy. Na szczęście dla mnie te problemy powoli stają się przeszłymi problemami. Mam na ukończeniu całkiem fajny silnik gry na Amigę pisany w asemblerze, programowanie obecnie idzie mi dobrze.

Ja powoli dowiaduję się, jaka jest recepta, ale nie będę już strzępił "języka", bo i tak moje słowa trafiają w ścianę. Nikt nie chce mnie usłuchać (no może oprócz Mufy oraz paru innych osób, którzy wiele razy mnie wspierali, za co im dziękuję).

Pozdrawiam.

_________________
Robert "Hextreme" Szacki - Gear Works software


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek, 9 sty 2014, 12:15 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sty 2012, 15:14
Posty: 4667
Dobrze wszystko fajnie, ale my tu nie mówimy o systemie PAL czy NTSC. Dzisiaj świat poszedł do przodu. Do amatorskich rzeczy o ktorych tutaj piszesz nie trzeba specjalnych urządzeń ani też wielkiego kombinowania. Prawie wszystko co było pokazane w TV jest dostępne na sieci. Ściagasz film z YT, ładujesz go np. do Hollywood potem nakładasz na ten obraz swoje napisy, znaki, fruwające motylki itp. Kodujesz i puszczasz to dalej do ludzi. Nie potrzeba genlocków czy digitalizerów.

Najbardziej zaawansowany soft do amatorskiej obróbki wideo z klasyka, czyli WildFire, działa na mojej Amidze i to z prędkością po wielokroć szybszą niż na najszybszej Amidze 4000. Ja nie potrzebuję jakiejś Casablanki, Toastera czy innych wymyślnych profesjonalnych urządzeń, dzięki którym kiedyś Amiga rządziła w telewizji. Wszystko co potrzebuje to prostego softu do składu materiału wideo. Takiego odpowiednika Pinnacle, Amiga nie miała tego kiedyś, nie ma tego i dziś.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: czwartek, 9 sty 2014, 19:01 
Offline
Znamienity forumowicz
Znamienity forumowicz

Dołączył(a): wtorek, 17 sty 2012, 20:57
Posty: 1196
À propos video. Dostałem znaczące mrugnięcie od amigakit w odpowiedzi na pytanie o sprzętowe wspomaganie dekodowania video. Oby....

_________________
SAM440 Flex 800MHz 1GB HD7750 :mrgreen: SBLive! OS4.1 FE/A500/A600/A600+Furia/A1200/CD32/A4000D+A2320+PiccoloSD64


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: sobota, 11 sty 2014, 15:05 
Offline
Doborowy forumowicz
Doborowy forumowicz

Dołączył(a): wtorek, 17 sty 2012, 17:21
Posty: 935
Hextreme napisał(a):
Wszystko to jest możliwe, dzięki temu że Amigi mogą pracować w trybach telewizyjnych tj. PAL/NTSC. Oczywiście do tego typu pracy trzeba posiadać najlepiej duży model Amigi, wymieniony osprzęt oraz odpowiednie kwalifikacje.

No tak, ale miałeś pewnie na myśli system AmigaOS 4.1. Tutaj sytuacja wygląda pewnie mniej rózowo.


Nie. Dwadzieścia lat temu sytuacja na amidze była lepsza bo można było kupić do obróbki wideo coś
co było całkiem fajne i na czasie.

Dzisiaj są to zabytki które nie dość że są ciężko dostępne, zwykle są w nieciekawym stanie.

Cytuj:
Tak w zasadzie to jeśli dalej będziemy odsuwać się od Amigi klasycznej, wyrzucimy wszystko do kosza i zaczniemy od początku - to nigdy niczego nie osiągniemy.
Dlaczego chcecie zrezygnować z całego wspaniałego dorobku jaki Amiga nam pozostawia?


Wszystko z oprogramowania użytkowego co jest coś warte działa pod amigami niewyprodukowanymi przez Commodore.
Pozbywając się dziadostwa wyprodukowanego przez Commodore, nic się nie traci, a zyskuje spokój z problemami sprzętowymi oraz to że całość działa dużo szybciej.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: sobota, 11 sty 2014, 20:08 
Offline
Elitarny forumowicz
Elitarny forumowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 20 sty 2012, 22:31
Posty: 617
Mufa napisał(a):
Alternatywą byłoby nie przycinanie filmu, tylko ustawienie pod Hollywoodem by film o długości powiedzmy 1:30 rozpocząl odtwarzanie nie od początku, tylko od minuty trwania, dla sampla 30 sekundowego. Przy czym w Hollywood nie ma tak łatwo bo nie podajesz czasu, tylko numer klatki od której ma być odtwarzana animacja. Trzeba by więc dzielić przeliczać i takie tam.

A czy jest w Hollywood jakaś "przeglądarka" która wyświetlając film czy animację wyświetla aktualną klatkę,
czy trzeba dzielić samemu na jedną trzydziestą sekundy, czy inną wartość, i w ten sposób podawać dokładne
miejsce początku i końca?

Mufa napisał(a):
Sam Hollywood nie jest wybredny w kwestii zaszytych w nim filmów o ile końcowym efektem ma być prezentacja uruchamiana z komputera. Jednak jeśli końcowym efektem ma być prezentacja zakodowana jako film, to wszystkie animacje muszą być albo w anim, albo w anigif, albo w Avi mjpeg.
Tego nie nie rozumiem, skoro program i tak używa różnych formatów to dlaczego
eksport do filmu jest problematyczny?

Na pewno ściągnę wersję próbną i zobaczę jak to działa, gdy już będę miał na co, bo program mimo ceny wydaje się być ciekawy.

Komentarze Hextreme zostawię bez odpowiedzi, bo poprzednicy wyrazili to, co było trzeba.

_________________
AmigaOne X5000/020, Sapphire Radeon R9 270X Toxic, 2GB RAM.
Amiga1200/060 32MB RAM
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: niedziela, 12 sty 2014, 12:48 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sty 2012, 15:14
Posty: 4667
Radek Cz napisał(a):
A czy jest w Hollywood jakaś "przeglądarka" która wyświetlając film czy animację wyświetla aktualną klatkę,
czy trzeba dzielić samemu na jedną trzydziestą sekundy, czy inną wartość, i w ten sposób podawać dokładne
miejsce początku i końca?


Niestety nie ma żadnego suwaka, ktory pokazywal by podgląd i numer konkretnej klatki. Tak więc jeśli zrobię np. krotki film z gry Lotus i chcę aby Hollywood rozpocząl jego odtwarzanie od momentu wiazdu samochodu na metę muszę trochę liczyć, trochę strzelać, po czym podać mu numer klatki.


Cytuj:
Sam Hollywood nie jest wybredny w kwestii zaszytych w nim filmów o ile końcowym efektem ma być prezentacja uruchamiana z komputera. Jednak jeśli końcowym efektem ma być prezentacja zakodowana jako film, to wszystkie animacje muszą być albo w anim, albo w anigif, albo w Avi mjpeg.Tego nie nie rozumiem, skoro program i tak używa różnych formatów to dlaczego
eksport do filmu jest problematyczny?


W programie wystepują dwa rodzaje obiektów związanych z filmami, pierwszy to animacje czyli anim, anigif i Avi Mjpeg, drugi to video, czyli cała reszta formatów, których nie możemy zagnieździć w prezentacji która ma być materiałem wideo.
Hollywood zapisuje fimy tylko do jednego formatu Avi Mjpeg, użytkownik ma wplyw na rozdzielczość czy ilośc klatek na sekundę, ale docelowego formatu zapisu zmienić nie może. Przypuszczam więc że następuje jakiś konflikt kodeków. Film w Avi mjpeg, mający wszyte w sobie dwa filmy w divx i pięć w mp4 - tak się nie da.

Oczywiście można by to obejść i np. zrobić prezentację z divx'ami w formie pliku wykonywalnego np. dla Windowsa. Tam ją uruchomić i nagrać pod Camtasią. No ale po co kombinować.

Cytuj:
Na pewno ściągnę wersję próbną i zobaczę jak to działa, gdy już będę miał na co, bo program mimo ceny wydaje się być ciekawy.


Wersja dla Windows nie posiada Designera, czyli całego GUI, które sprawia że program jest przyjazny dla przeciętnego uzytkownika. Sam Hollywood, bez Designera to narzędzie bardziej dla programistów niż amatorów łatwego tworzenia prezentacji.

Polecam więc wersję amigową, jak już dostaniesz swojego Cyrusa. Niestety wersji demonstracyjnej dla AmigaOS nie ma, a program wraz z Designerem nie jest tani.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: niedziela, 12 sty 2014, 13:10 
Offline
Znamienity forumowicz
Znamienity forumowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 17 sty 2012, 12:28
Posty: 1186
Zdaje się że promocja - z okazji powrotu - jeszcze trwa. Może mieć wersje amigową i windowsową w cenie jednej.
http://www.hollywood-mal.com/purchase.html
Tak się zastanawiam czy w Holywood nie dałoby się zrobić takiej nakładki na niego samego typu Designer.

_________________
AmigaOne 500 (AMCC 460ex 1150 MHz), 2 GB RAM, Radeon 7750 (1GB, DDR5), karta dźwiękowa Envy24HT


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: niedziela, 12 sty 2014, 13:15 
Offline
Elitarny forumowicz
Elitarny forumowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 20 sty 2012, 22:31
Posty: 617
Mufa napisał(a):
Wersja dla Windows nie posiada Designera, czyli całego GUI, które sprawia że program jest przyjazny dla przeciętnego uzytkownika. Sam Hollywood, bez Designera to narzędzie bardziej dla programistów niż amatorów łatwego tworzenia prezentacji.

Polecam więc wersję amigową, jak już dostaniesz swojego Cyrusa. Niestety wersji demonstracyjnej dla AmigaOS nie ma, a program wraz z Designerem nie jest tani.

No to, jak to mówią, jestem w czarnej dupie... :lol:
Bo nie mam kompa z łyndołsem, ale to i tak nie wiele zmienia bo bez Designera i tak nie wiele bym zdziałał, bo rzeźbienie w kodzie
nie wchodzi w grę w moim przypadku. Szkoda, myślałem że jest wersja demo dla Ami. No nic, jak już dostanę płytę i wszystko przycichnie
i wróci do normy, to pomyślę o kupnie Hollywooda i Designera. Może w międzyczasie pojawi się demo dla Amigi.

_________________
AmigaOne X5000/020, Sapphire Radeon R9 270X Toxic, 2GB RAM.
Amiga1200/060 32MB RAM
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: niedziela, 12 sty 2014, 13:28 
Offline
Znamienity forumowicz
Znamienity forumowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 17 sty 2012, 12:28
Posty: 1186
No nie wiem, widziałem wersję pod Windows (demo) i to nie jest tak że to jest bez GUI. Jest GUI bardzo rozbudowane, ale podniecające jak arkusz w Excelu.
Jest dużo przykładów które możesz załadować i analizować. Powiedziałbym nawet że Designer to jest do prezentacji tylko, ale jakbyś opanował Holywood - to z potencjałem jest, nie widzę lepiej dla początkującego programisty. Tam jest jakiś język skryptowy oparty na LUA, więc jest to do opanowania.

Może być tak że demo do Amigi nigdy się nie pojawi. Wejdź na YT i obczaj co to jest wogóle (np. tu - "Hollywood with Designer Tutorial 1 - Designer Basics 1/3" (jak cię nie razi szwedzki akcent). Ja się odbiłem od tego - dla mnie ten program jest nudny jak flaki z olejem, to jest po prostu narzędzie pracy. Musisz przed zakupem mieć pomysł jak to wykorzystać, inaczej będzie zbierać kurz na półce.

Jak masz zamiar kupić to kupuj, on tańszy chyba nie będzie, bo nie ma konkurencji. Wogóle jest mało dobrego komercyjnego software na amigę rozwijanego współcześnie. Aktualizacje w ramach wersji 5.x są zdaje się bezpłatne, więc wcześniejszy zakup nie wywoła straty.

_________________
AmigaOne 500 (AMCC 460ex 1150 MHz), 2 GB RAM, Radeon 7750 (1GB, DDR5), karta dźwiękowa Envy24HT


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: niedziela, 12 sty 2014, 13:38 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sty 2012, 15:14
Posty: 4667
adam napisał(a):
Zdaje się że promocja - z okazji powrotu - jeszcze trwa. Może mieć wersje amigową i windowsową w cenie jednej.
http://www.hollywood-mal.com/purchase.html
Tak się zastanawiam czy w Holywood nie dałoby się zrobić takiej nakładki na niego samego typu Designer.


Pewnie by się dało. Ktoś stworzył już nawet coś takiego jak Mini Holly Edit, ale to nadal bardziej jest edytor programisty niż program zblizony do Designera.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: niedziela, 12 sty 2014, 13:57 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 sty 2012, 15:14
Posty: 4667
Ja od siebie dodam jeszcze Feature Presentation, stworzoną przez samego Autora programu, która pokazuje część z możliwości Hollywood Designera. Prezentację skompilowałem dla platformy Mac x86, niestety nie miałem jak sprawdzić czy będzie poprawnie działać. Mam nadzieję że uruchomi się u Ciebie.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO