adam napisał(a):
Nie otrzymałeś zgody - tzn. odpisali wogóle? Było jakieś uzasadnienie?
(Próbuję zrozumieć motywy takiego podejścia Hyperionu. Na myśl przychodzi mi pewne pierwotne plemię, które otrzymawszy od białych lekarstwa ratujące im życie odmówili - nie wezmą jeśli im się nie zapłaci. Wymarli.)
Przecież to jest w ich interesie. Takie rzeczy przekładają się na liczbę sprzedanych kopii.
Myslę że jako osoba prywatna, nie będąca na oficjalnej liście tłumaczy jest niezweryfikowana przez Hyperion. W związku z tym można sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację, w której użytkownik coś namieszał i wysuwa pretensję do Hyperionu że np. używając opcji X czy Y w Mediatoolboksie utracił wszystkie dane na dysku, a przecież robił dobrze bo tak pisało w instrukcji... Innymi słowy obawa przed błędami w tłumaczeniu, które mogłyby obciążać potem producenta systemu - to przynajmniej jedyna logiczna przyczyna jaka przychodzi mi do głowy. Wczuj się trochę w ich rolę, tworzysz jakiś komercyjny produkt i zglasza się do Ciebie jakiś Hindus z propozycją przetłumaczenia instrukcji obsługi. Pierwszy raz widzisz gościa na oczy, w dodatku nie znasz ani słowa w jego języku, więc nie zweryfikujesz co tak naprawdę napisał, zgodziłbyś się w ciemno?
Cytuj:
Może nie występując jako osoba prywatna na pw, tylko na przykład podnosząc temat na forum Hyperionu szansa byłaby większa. Tzn. obecnie, bo realia nam się zmieniły troszkę. Wtedy mógłby ukazać się oficjalnie na płycie z systemem. Chociaż jak patrzę na życie na forum Hyperionu - ono sobie tam jest bo jest...
Nie sądzcie po pozorach. Forum Hyperionu powstało na długo przedtem zanim o nim usłyszałeś. Forum ma część zamkniętą, bardzo, bardzo żywą (kilka razy więcej postów niż w części otwartej). Niestety fakt że najciekawiej jest w części zamkniętej, przynajmniej w moim przypadku sprawia że z automatu, nie wchodzę nawet do części publicznej. Obawiam się że robi tak większość ludzi, którzy mogliby rozruszać całość..., takie głupie przyzwyczajenie
Cytuj:
Zresztą chyba podręcznik opracowuje ACube. Może z nimi trzeba rozmawiać?
Jeśli chodzi o X1000, to ja bym rozmawiał z Dickinsonem, to bardzo pozytywnie nastawiony do wszelkich oddolnych inicjatyw człowiek.
Cytuj:
Ewentualnie można opracować polską wersję luźno opierając się na oryginale (poza układem treści i ilustracjami).
Bardzo brakuje takiego podręcznika AmigaOS, niestety.
Może dałoby się coś takiego zrobić "wspólnymi siłami"? Są narzędzia do wspólnej edycji.
Myślę że do jakiegoś nieoficjalnego tłumaczenia, wrzuconego na luźno do OS4Depot, nie trzeba by zgody.