Swietne informacje, oczywiscie. Zaczekajmy jednak az dostaniemy to w nasze chciwe lapki bo w tak malym swiatku wszystko moze sie zdarzyc...

Swietne informacje, oczywiscie. Zaczekajmy jednak az dostaniemy to w nasze chciwe lapki bo w tak malym swiatku wszystko moze sie zdarzyc...

No tak, według teoretyków nie mieliśmy nigdy tego dostać bo diabli wezmą kompatybilność wsteczną z softem 68k. Pomijając już fakt że oprogramowanie 68k z każdym rokiem jest coraz starsze a co za tym idzie coraz bardziej archaiczne i mniej przydatne, to w dzisiejszym świecie mało kto się tym przejmuje, vide późniejsze wersje PS3 czy zapowiadana PS4. Ponadto z tą kompatybilnością nie jest aż tak źle jak niektórzy wróżyli. Wreszcie (choć zaznaczam że jest to jedynie moje gdybanie) przypuszczam że Hyperion może podążyć drogą Commodore, który tworząc A1200 też nie odciął się całkowicie od A500 zostawiając w bootmenu furtkę w postaci ustawienia trybu OCS/ ECS. Kto wie czy AmigaOS 4.2 nie będzie miał dwóch kerneli, domyślny z supportem dla multicore i zapasowy z którego okazyjnie użytkownik będzie bootował system chcąc odpalić kapryśny soft.

Oczywiście mam na myśli wersję dla X1000 czy potencjalnych nowych modeli komputerów, w edycjach dla maszyn jednordzeniowych kernel będzie jeden.

Powtarza się sytuacja kiedy część amigowców przechodziła z klasyka na nowe AmigaOne, tudzież Pegasosy. Rozłamu w obozie AmigaOS 4 sobie nie wyobrażam, ale po raz kolejny amigowcy chcą zrezygnować z ogromnego dorobku, jakim może poszczycić się Amiga. Później znów będzie do niego wracać tak jak teraz wraca się do gier Cinemaware oraz czeka na JIT w E-UAE, by uruchomić programy na M680xx. Czy naprawdę chcecie by znów zaczynano wszystko od zera, pisanie programów, beta-testowanie itd. Ja się nie dziwię, że nie chce się prawie nikomu pisać natywnych programów, bo te programy stracą szybko kompatybilność z nowymi systemami. Portowanie się opłaca, bo programy można w jeden dzień dostosować.

Powtarza się sytuacja kiedy część amigowców przechodziła z klasyka na nowe AmigaOne, tudzież Pegasosy.

Rozłamu w obozie AmigaOS 4 sobie nie wyobrażam, ale po raz kolejny amigowcy chcą zrezygnować z ogromnego dorobku, jakim może poszczycić się Amiga.

Później znów będzie do niego wracać tak jak teraz wraca się do gier Cinemaware oraz czeka na JIT w E-UAE, by uruchomić programy na M680xx.

Czy naprawdę chcecie by znów zaczynano wszystko od zera, pisanie programów, beta-testowanie itd. Ja się nie dziwię, że nie chce się prawie nikomu pisać natywnych programów, bo te programy stracą szybko kompatybilność z nowymi systemami. Portowanie się opłaca, bo programy można w jeden dzień dostosować.

Ten dorobek od wielu lat nie jest nic warty.

Prawie nikt nic nie robi pod Amigę bo system jest tak przestarzały że zrobienie czegokolwiek zajmuje dwadzieścia razy tyle czasu co zrobienie czegoś pod linuxa lub Windows.

Ja bym poszedł nawet dalej - jeden kernel z obsługą 68k po staremu, drugi z ochroną pamięci tylko pod nowy soft.