Radek Cz napisał(a):
Zazwyczaj takie rzeczy jak przybliżenie jakiegoś obszaru ekranu robi się po nagraniu a nie w czasie. Nie wiem czy Hollywoood ma możliwość
przycinania wideo i wstawiania takiego wycinka na osi czasu innego nagrania, tak jak wstawianie obrazków. To byłaby pełna profeska,
bo dokładnie kontrolujesz co i jak przybliżasz, używanie lup to taki trochę lamerski pomysł, choć z pewnością zmniejsza ilość
potrzebnej pracy w post-processingu.
PS. SRec u mnie nie działa, nie wiem czy to nie ma coś wspólnego z używaniem DMA, muszę napisać do autora i popytać go co i jak.
No niestety ale Hollywood to nie pecetowe Pinnacle. Filmów to on nie tnie i nie montuje. Przynajmniej nie robi tego tak jak byśmy chcieli - to jednak program do prezentacji a nie edytor wideo. Znowu jak to na Amidze trzeba by to zrobić sposobem, czyli osadzamy w prezentacji film. Po określonym przez nas czasie materiał ma się zapauzować i w tej samej milisekundzie nakładamy na niego warstwę z obrazkiem, gdzie jest zgrabowane menu, ustawiamy ile milisekund taki obrazek ma się wyświetlać, po czym obrazek znika a film odtwarza się dalej. Na koniec całość prezentacji czyli film z nałożonymi na niego w odpowiednich momentach obrazkami, jeszcze raz kodujemy do gotowego filmu.
Jak więc widać jest trochę zabawy i kombinowania, plus mała niewiadoma jak ta na prędce sklecona metoda ostatecznie wyjdzie w praniu. W najgorszym razie trzeba będzie się poddać i na ostatnim etapie montażu jednak użyć peceta w Pinnacle.
W każdym bądź razie Adam i Radek, dzięki za pomocne tropy.