parallax napisał(a):
adam napisał(a):
Linuks pozwala przetrwać jak coś nie zadziała pod AmigaOS (słynne przelewy, usługi w chmurze, i t.p.).
No dokładnie. Trzeba cały czas pamiętać, że AmigaOS obecnie jest rozwijany przez hobbystów dla hobbystów i wszystkiego (żeby wszystkich zadowolić) się nie ogarnie
Pomijając już fakt że Adam jak zwykle trochę przesadza (dziś drugi dzień miesiąca, więc przelewy pewnie będę robił... jak zwykle od wielu lat na Amidze pod AmigaOS), to i niewątpliwie ma sporo racji. Pamiętam jak w latach 2004 - 2006 miałem w domu tylko Amigę One G4XE + A1200 030 i żadnego peceta. Wówczas w sytuacjach podbramkowych Debian okazywał się ostatnią deską ratunku. Teraz to w sumie jeśli z rzadka mnie przyciśnie jakaś sprawa ponad siły Amigi to posiłkuję się pecetem, z drugiej strony wiem dobrze że wciąż jest niewielka grupka hardcorowców, która postawiła sobie za cel nie mieć w domu peceta, więc faktycznie w takich przypadkach bez Linuxa byłoby ciężko.
Ja jednak zwrócę uwagę na jeszcze jeden fakt, który z pewnością dla A-EONu jako producenta sprzętu jest nie mniej istotny - mianowicie testowanie hardware. Jak by mieli przetestować to czy ich sprzęt nie sprawia żadnych problemów przy równoczesnym obciążeniu dwóch rdzeni? Jak by mieli sprawdzić takiego Tabora, czy wcześniej, zanim powstał dedykowany na nie AmigaOS 4 X5000 i X1000? Dlatego nie dziwię się że dbają by Linux na ich komputerach był na czasie.
A co do mnogości dystrybucji, to w zasadzie podstawą jest kernel, jak już masz opracowany kernel (który jest niezależny od dystrybucji) to już masz niemal wszystko, ewentualnie jeszcze można popracować przy pliku initrd dla danej dystrybucji. Xeno 74 jest fanem Linuksa, wygląda na to że przenoszenie go na Amigę sprawia mu przyjemność, więc stara się by zadziałało wszystko co jeszcze jako tako wspiera PPC. A w sumie nie ma tego aż tak dużo, na palcach jednej ręki można policzyć, kiedyś (choćby jeszcze 4 - 5 lat temu w początkach żywota X1000) tych dystrybucji było więcej.