swinkamor12 napisał(a):
Ciekawy artykuł.
RTG - już w Commodore niektórzy ludzie byli świadomi że AGA to za mało.
Szkoda że im się nie udało tego wprowadzić.
A Pan ciągle o tej AGA. Wizualne wrażenia to chyba nie wszystko? Zresztą każdą dużą Amigę można wyposażyć w kartę graficzną, która rozszerza możliwości graficzne komputera.
W Commodore wykonali również inne, o wiele mądrzejsze posunięcia. Przykładowo wprowadzili oprogramowanie, które zapewniało częściową kompatybilność Amigi oraz systemu MS-DOS.
Później wprowadzili mostek z procesorem Intel 80286/8MHz do komputerów Amiga 2000.
Te posunięcia miały na celu zachowanie kompatybilności z ciągle rozwijanym rynkiem komputerów IBM PC z procesorami Intela oraz systemem Microsoftu.
Były to dalekowzroczne posunięcia, które mogły przenieść Amigę na szerokie wody rynku informatycznego.
Tymczasem po bankructwie Commodore i Escomu krótkowzroczne decyzje jej następców spowodowały, że Amiga stała się niszą. Wysublimowanie systemu Amiga OS 4.x (również MorphOS i AROS), który zadziała tylko na rzadkich maszynach z procesorami PowerPC stało się przyczyną izolacji Amigi na arenie światowej.
Przyczyną takiego toku spraw jest prawdopodobnie niechęć do produktów firmy Microsoft oraz Intel.
Gdyby firma Commodore nie zbankrutowała prawdopodobnie w tej firmie wiedzieliby jak dobrze kontynuować rozwój komputerów Amiga.
Amiga jako zupełnie odrębna architektura bazująca na PPC (płyty kosztują majątek), dla której trzeba specjalnie przepisywać tony programów (i to w żółwim tempie ze względu na braki w zasobach ludzkich) w mojej opinii nie sprawdza się.
Tylko połączenie z silniejszymi (chociażby inkorporacja technologii IBM PC, jaka następowała już za czasów Commodore) mogło zapewnić Amidze jako taki rozwój.
Jednak zaborczy amigowcy nie chcieli tego kontynuować. Woleli stworzyć sobie niszę.
Pozdrawiam.