Jestem zupełnie nowy na tym forum, także wpierw wypada się przywitać
Cześć wszystkim W wieku 11 lat miałem Amige 600 i jakoś nie doceniłem tego sprzętu. Właśnie nadrabiam zaległości i szukam gier w które grałem lub miałem z nimi styczność u kolegów. Udało mi się odnaleźć masę tytułów jak Cytadela i Skarb Templariuszy, który miałem oryginalny
Łącznie jest z 50 tytułów jakie zapamiętałem i odnalazłem w sieci. Była jeszcze jedna gra, której nijak odnaleźć nie mogę zwłaszcza że nie pamiętam nawet tytułu. Chodzi mi ona ciągle po głowie zwłaszcza, że nie udało mi się w nią nigdy zagrać. Pomimo, że miałem oryginał nie dało się zagrać. Coś było nie tak z zabezpieczeniem antypirackim. Na ekranie wyświetlała się cyfra i liczba i należało kliknąć w obrazek jaki przypisany był im w manualu. Mogło być też na odwrót, czyli pokazywał się obrazek i należało podać hasło. Strasznie się rozpisałem o głupotach, przechodzę więc do konkretów. Jestem przekonany, że gra była po polskiej produkcji. Podczas podawania błędnego kodu zabezpieczającego gra "mówiła" do nas ŚMIERĆ lub inne tego typu słowa. Ze screenów na pudełku wynikało, że gra miała widok z góry jak w chaos engine. Podejrzewam, że była to gra RPG bo był chyba inwentarz postaci i statystyki...
W tamtej zaraz wyskakiwał screen sprawdzający legalność gry. Pamiętam doskonale odgłosy z Amigi mówiące "śmierć" jak klikałem błędny obrazek... Na screenach gra przypominała nieco Robin Hooda z NES-a.
