Hextreme napisał(a):
Mufa napisał(a):
lecz niestety klątwa jednopoziomowego undo jest trudna do zniesienia.
Przy jednopoziomowym Undo (który jest również w DeluxePaincie firmy Electronics Arts) da się pracować - wystarczy zmienić (dostosować) sposób pracy przy obrazku.
Zasady są proste:
- Wykorzystaj możliwość pracy na dwóch stronach w programie graficznym. Na drugiej stronie eksperymentuj z obrazkiem do woli,
- Pracuj nad pierwszym i drugim planem niezależnie od siebie; potem połącz oba plany,
- Podziel pracę na etapy, po zakończeniu jednego etapu zapisuj obrazek na dysk,
- Podziel obrazek na kilka brushy, pracuj niezależnie na każdym z nich,
- Jeśli zamierzasz wprowadzać istotną modyfikację obrazka/brusha zrób jego kopię i ew. zapisz na dysku.
Trzymając się tych prostych zasad sprawisz, że jednopoziomowe Undo stanie się w praktyce nieskończonym, zaś praca nad obrazkiem przyjemnością.
Przyjemnością, ale pod warunkiem że jest się bezkrytycznym fanem retro. Jednak dla mnie najczęściej uruchamianym programem graficznym na Amidze jest Gimp. Tam jednak nie musisz niczego dzielić na części, bo masz praktycznie dowolną liczbę osobnych warstw, masz ograniczone tylko wielkością pamięci Undo, oraz pełną historię operacji, do której możesz wrócić bez przedzierania się przez system cofania krok po kroku.
Wiem że programy malarskie to nie programy do image processingu i pewnie wszystkich rzeczy przenieść się tam nie da, niemniej taką pełną historię operacji do Personal Painta można by zaimplementować, zwłaszcza w wersji dla AmigaOS 4, gdzie mało kto ma dzisiaj mniej niż 0.5GB RAMu. Na szczęście przynajmniej w kwestii undo Personal Paint nie wygląda tak źle i w zasadzie można sobie ustawić dowolną liczbę cofnięć. Ja w preferencjach programu wprowadziłem sobie liczbę 200, bo na ustawieniach domyślnych programu, wziętych chyba z klasyka było można jedynie cofnąć się kilkanaście razy wstecz i juz podczas wstępnych testów zbrakło mi cofnięć.
Że DeluxePaint miał jednopoziomowe undo to już nawet zapomniałem, ale przyznam się że lata tego nie używałem. Jeszcze w czasach AGA, większe możliwości dawał Brillance, a już w czasach AGA, bezdyskusyjnymli liderami byli dla mnie TvPaint i PerfectPaint. Ten PersonalPaint zawsze gdzieś tam na twardym dysku był, bo dołączali go do A1200 Magic, bo potem dawali go na CoverCD MA, bo dosyć dobrze chodził pod AmigaOS 4 itd.itp. Natomiast stary król prorgamów malarskich DeluxePaint, szybko u mnie poszedł w zapomnienie, mimo że pod AmigaOS 4 też podobnież działa.