Mufa napisał(a):
Też tak sobie myślę że jak już chciał odejść, to mógł odejść z klasą bez chwalenia się czymkolwiek. Po prostu powiedzieć, "Wiecie nie podoba mi się że ktoś nie uszanował mojej licencji, w związku z tym zmieniam klimat na taki gdzie licencje są szanowane". To chwalenie się miałoby jedynie sens w przypadku gdyby powiedział "Wiecie jesteem zawiedziony że ktoś nie czyta licencji do mojego oprogramowania, rzucam to w diabły, ale mam już w zaawansowanym stadium projekty X,Y,Z,... trochę mi szkoda mojej roboty, jeśli jest jakiś zdolny programista, który chciałby to pociągnąć przekażę źródła".
No ale gość zamiast tego powiedział "Odchodzę, a miałem już na ukończeniu pojekt X, a w znacznie zaawansowanym stadium projekt Y, który ucieszyłby z pewnością wielu ludzi ze środowiska, a teraz nigdy to nie powstanie haha, żałujcie".
Nie wiem jaki efekt chciał w ten sposób uzyskać, być może liczył na to że społeczność rzuci mu się do stóp kalając się "za własne grzechy" i błagając żeby został. Natomiast w moim i sądzę że nie tylko w moim przypadku uzyskał efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego.
Macie może do niego majla ?