Owszem NG jako klasyk na sterydach jest bezkonkurencyjny. Trochę jednak szkoda, że mocne konfigi pomimo potencjału, zostają jednak wciąż klasykami. W obliczu ciekawych rozszerzeń do klasyków te przewagi NG zacierają się. Co z tego, że NG może kręcić kółka wokół Warpa lub Vampira . Te karty sprawiają, że wszystko co na klasykach się kiedykolwiek pojawiło chodzi jak marzenie. Wspomniałeś o shaderach... tak uważam, że to pokazuje, że Amiga nie jest skamieliną i te technologie mogą być na niej implementowane. Kwestia rdzeni... pewnie by to lepiej działało ale i tak nie jest źle. Przeglądarka - choć już nie na czasie - na jednym rdzeniu chodzi szybciej niz pod linuxem na dwóch. W sumie oznacza to jednak, ze na dwóch chodziłaby wzorowo, nawet w porównaniu do x86. W czasach gdy wiekszość rzeczy robi się na smartfonach to pole dla desktopów się zredukowało. Zostaje kilka kluczowych aplikacji, z których korzysta się na desktopach. OpenOffice, Gimp, Blender, Cad, Unity/etc. Te narzędzia do tworzenia nie są poza zasięgiem PPC. Dla przykładu Unity może robić builda na MacOS PPC. ArchiCad pod macos PPC tez działał super.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to brak SPRAWNEGO kanału dystrybucji elektronicznej oprogramowania na Amigi. To jest wogóle w dzisiejszych czasach porażka nad porażkami - bez tego nie pójdzie nic. Hardware też jest słabo osiągalny. Kwestia roszczeń prawnych pewnie nie pomaga temu.
Dla Amigi jako zjawiska społecznego dobrą robotę zrobi "a500 mini" choć znów pokaże amige jako stacje roboczą Superfroga
. Moze poradzą sobie ze sposobem dystrybucji aplikacji i jakos to bedzie dzialac. Bez tego tworzenie sensownych aplikacji nie ma sensu. Za przegladarke jaką ma Mos zaplacił bym nawet jak za sterowniki do GFX pod AOS4 i pewnie wielu by zaplacilo. Ale ten kanal dystrybucji nie istnieje. Nie wiadomo ile softu się sprzedało i czego ludzie poszukują. Jest masa dobrego hardware do klasyka a nie wiadomo jak dużo można sprzedać wymagających gier. Amatorski bajzel.