adam napisał(a):
Najprędzej to Szymon z execa poda ci kontakt do niego. Z tego co się dziś dowiedziałem (czat na Skype execa) to Radov wycofuje się z amigowania (X5000 na sprzedaż).
Wywołany do tablicy postaram się naprostować. Amigowanie to moje hobby i jako hobby jest relaksującą, ale i bezsensowną formą zużywaniu wolnego czasu. Po co miałbym szukać nowej bezsensownej formy relaksu, skoro mam już jedną i się sprawdza? To tyle w temacie porzucania.
Problemem jest czas wolny, którego mam teraz ilości ujemne (wykonuję prace wolniej niż przybywają). Żona, dziecko, wykańczanie nowego domu, praca. Prywatna poczta przeglądana raz na miesiąc, w najgorszym okresie nie przesypiałem 6ciu godzin. A o ile dzieciak jest kochany, to sypiał tragicznie: pobudki w nocy co pół godziny dawały swoje. Teraz jest już trochę lepiej (aż 7 godzin, pobudki tylko w drugiej części nocy, dom wykończony), ale wciąż brakuje czasu. Z tego też powodu m.in zerowy udział na eXecu i pomysł o sprzedaży X5000 - niech trafi w dobre ręce, po co ma się kurzyć? Info rozesłałem po cichu, właśnie żeby nie wywoływać niepotrzebnych informacji o odchodzeniu.
Drugim powodem sprzedaży x5000, o którym nie chciałem pisać, ale wyjawię w takim razie i to, jest że kilka lat temu poświęciłem się realizacji celu "grywalny i ciekawy Wolfenstein na lekko rozbudowaną Amigę600". Wprawdzie ubiegł mnie
Mastaszek (Gratulacje!), ale jak tylko będę dysponował czasem będę chciał dokończyć swoje podejście. Więc X5000 dalej poleży.
Trzeci - pośredni - powód to, komunikacja z Amigakit i to że sprzęt dostałem od X5000 tragicznie późno. O wiele później niż program betatestów zakładał, kiedy już nie dysponowałem czasem zbyt swobodnie, a z każdą kolejną chwilą było coraz gorzej. Nawet zasygnalizowałem zmianę betatestera (angażowałem się dla idei, nie dla rabatu!) - bez odpowiedzi. Zalegają mi też z numerem rejestracyjnym AmigaOS 4.1 i teoretycznie w umowie zastrzegali opcję pierwokupu - wszystko do wyjaśnienia.
Skoro więc już wszystko wypłynęło, a ktoś jest zainteresowany, niech da znać na priv. Sprzęt mało używany, walczyłem z nim na etapie do-konfigurowania i próby wystartowania, ale poległem z kretesem. Nie to że takie trudne, ale jak się ma jedynie chwilkę 'raz od wielkiego dzwona' to takie też mizerne efekty...
PS. Jeśli kogoś interesuje mój 'Wolfenstein', skoro już z tym wypłynąłem: główna różnica między podejściem Mastaszka a moim jest założenie wykorzystanie asemblera, 2MB CHIP RAM oraz ew. SAKURA 4MB RAM w Amidze600. Jestem przekonany, że przy odpowiedniej organizacji danych i sztuczkach jest możliwe osiągnięcie ekranu 320x200 (ew. minus małe paski na jakieś elementy interfejsu) w 17fps z 8mio kolorowymi ścianami. A ograniczając kolory - uruchomić to na podstawowej konfiguracji 1MB. Projekt zatrzymał się na etapie prostej koncepcji, dla której zacząłem przygotowywać generator struktur danych (docelowo pod AmigaOS4). Na razie nic jednak do pokazania...