Mufa napisał(a):
Tak czy siak już dzisiaj można chyba powiedzieć że ładowanie się w Tabora było błędem. Za długo to trwa, daje pożywkę dla ludzi, którzy czerpią satysfakcję z rozsiewania czarnego PR i w ogólnym rozrachunku, zamiast przysporzyć nowych użytkowników, może dać efekt odwrotny do zamierzonego. Zapewne z perspektywy czasu lepiej byłoby skasować projekt Tabora i wejść w finansowanie
laptopa PPC, który być może z pieniędzmi Dickinsona i praktycznym podejściem ACube, byłby dzisiaj gotowy.
No ale skoro kupili już 1000 procesorów dla Tabora, to pewnie nie zakopią ich na pustyni w Nevadzie, jak ongiś Atari zrobiło z kartridżami zawierającymi grę "ET", zatem chętni na Tabora muszą czekać, czekać i jeszcze raz czekać.
Wydaje mi się jest akurat odwrotnie. Zamiast wchodzić w linię komputerów high-end (X1000, X5000) które ilościowo sprzedają się słabo, to trzeba było postawić na low-end (micro A1, Tabor) które mają szansę sprzedać się w większej ilości popularyzując Amigę NG.
Dziwi mnie problem z oprogramowaniem Tabora. To że go nie ma na rynku jest według mnie spowodowane innymi problemami. Brak sterownika dźwięku jest kiepskim tłumaczeniem. Jakie są powody ? Nie wiem. Mogę się tylko domyślać.
Reasumując konstrukcja Tabora się starzeje. Część podzespołów płyty wypada z oferty co powoduje konieczność przeprojektowania. To z kolei powoduje konieczność przeprogramowania płyty. W tym momencie kółko się zamyka.
Mimo wszystko dalej uważam że A1222 jest szansą dla Amigi NG. Być może największą od lat.