Bardzo miło z twojej strony że ci cię chciało pochylić nad gazetką, i jeszcze milej że tak pozytywnie ja oceniłeś.
Ja odniosę się do paru kwestii które tam padły, bo niby skąd miały by być znane szczegóły:
- truman burbank (różnie pisany) z tym awatarem (kadr z filmu pod tym tytułem) jest używany przeze mnie od wielu lat; właściwie to dziwnym wyjątkiem jest to forum, ppa i exec gdzie podpisuję się imieniem i nazwiskiem; tak że ja to ja
- jarokuczi nie jest morphosowcem, on tak jak to opisał próbuje różnych opcji i jeśli kiedyś pojawi się jakiś jego kolejny tekst to raczej o AROS-ie; w zasadzie to są zdeklarowane tematy (np. o kompilacji skrośnej pod AROS-em) no ale z przyczyn życiowych autor nie dostarczył tekstów i trudno mi powiedzieć kiedy i co dostanę
- Don Rafito nie wspomniał że coś jest na OS 4, ale w sumie ja też nie zawsze orientuję się co jest na co oprócz OS 4, bo tylko on mnie interesuje, tak że detal; wogóle te metryczki pod jego artykułami to są jego nawyki z "K&A plus" które nikt poza nim nie stosuje (w przypadku artykułu o sterowniku NTFS pod AROS-a nawet jej nie zamieściłem choć była)
- artykuł trOLLO powstał grubo przed tekstami na PPA, tylko że wyszedł teraz; powiem tyle: zanim wyszły artki na PPA to jego tekst był złożony z obrazkami; i raczej nie chodzi tylko o wspominki, on jest dosyć osobisty ten tekst, dość głęboko wchodzi w szczegóły, i pomyślany został na jeden z pierwszych numerów jako wogóle wprowadzenie skąd MorphOS (przynajmniej tak ja to widzę)
- newsy będą zawsze, ja je traktuję jako kronikę, żeby ktoś kto kiedyś po latach wróci do lektury mógł sobie umiejscowić te teksty, co się wtedy działo
- galeria AROS-a nie jest zapychaczem; być może dało się to zrobić lepiej, ale nie o zapychanie chodziło, bo numer wyszedł sporo grubszy i nie było potrzeby uciekać się do takich myków; w kolejnych numerach będą galerie AmigaOS 4 i MorphOS-a;
- 58 stron raczej nie dałoby się dołączyć do Amigazynu, musiałyby te teksty czekać w kolejce, cóż za marnotrawstwo
- tak że dobrze ze poszliśmy na swoje
Łatwo mógłbym oznaczyć artykuły jakimiś ikonkami, ale nie chciałem podkreślać podziałów. I to nawet nie chodzi o jakąś polityczna poprawność, ale o nie "zachęcanie" do opuszczania tekstów przez czytelników z innych opcji (co jak widać w twoim przypadku nie udało się).
Może cie zaskoczę (a nawet na pewno), ale teraz zastanawiamy się czy nie zostawić pismo na poziomie 48 stron ze względu na druk, bo (uwierz albo i nie) jestem w stanie poprowadzić pismo tak, żeby pobić objętościowo "Amigazyn"
Tylko że gazeta tej grubości w pełnym kolorze (Amigazyn nie jest) kosztowałaby pewnie z 40 zł, nikt by nie dał tyle. Tu jest ból wyborów, bo ja nie chcę wstrzymywać tekstów, i mam ciągle nowe pomysły. A życie skrzeczy.