Forum AmigaOne Zone
https://forum.amigaone.pl/

Hollywood - początki
https://forum.amigaone.pl/programowanie-f13/hollywood-poczatki-t1001.html
Strona 1 z 2

Autor:  Radek Cz [ czwartek, 11 maja 2017, 21:27 ]
Tytuł:  Hollywood - początki

Skromne początki czas zacząć.

Od razu zacznę od pytań, bo coś jest u mnie nie teges. Na załązonym obrazku widać po lewo jak chciałem żeby wyglądało a po prawo uruchomiony skrypt. Widać zrazu że gradient jest inny. Miał być radial a wyszedł liniowy. Poza tym ten obiekt po prawo miał po najechaniu na niego kursorem skoczyć sto pikseli w górę a po "uwolnieniu go" - mouse out- wrócić na swoją pozycję, a tym czasem skacze jak chce.

Postaram się załadować skrypt, ale kurcze serwer nie przyjmuje go, jakiś problem z bitami protekcji - kod błędu serwera 553. Takie coś mi wyświetla gdy chcę go przesłać na swój serwer, na forumowy też nie przyjmuje. Natomiast obrazki bez problemu? Czy to wina plików czy może AmiFTP coś miesza?

Ponad to ogólne pytanie, jeśli nie chcę żeby jakaś wtyczka była brana pod uwagę w czasie "kompilacji" to muszę ją usunąć z Libs/Hollywoood, czy jest jakieś ustawienie w preferenscjach? Pytam bo pomimo że nie użwałem muiroyale i apng w moim programiku, to i tak je dołączył i później przy uruchamianiu wywałał komunikat jak w moim innym poście, że wymaga conajmniej hollywooda 5.2 itd.

Załącznik:
Grab_09-maj-17_22h59m31s.png



PS. Przeniosłem archiwum ze skryptem na maka i tu dało radę załadować na forumowy serwer, dlaczego tak jest i jak to naprawić?
Próbowałem pakować LHA, ZIPem z pakietu zTools, efekt z Amigi ten sam. To podaje gwoli wyjaśnienia.
Załącznik:
pr¢ba.lha

Autor:  Mufa [ piątek, 12 maja 2017, 09:29 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

No to będzie tak skakać. Jak najedziesz kursorem to obiekt schodzi na dół w międzyczasie przechodzi Ci przez kursor myszki, traktuje więc że właśnie ma miejsce akcja "mouse out" i chce wracać. Mówiąc szczerze mouse out w połączniu z mouse over średnio nadają się do wprawiania obiektów w ruch. To jest bardziej by nadać (a potem schować) jakiemuś nieruchomemu obiektowi ramkę, cień czy inny atrybut. Akurat do przesuwu to lepiej użyć klikania myszą.

Co do pytania o wtyczki, to powinno dać się je wyłączyć programowo, ale z poziomu GUI Hollywood, a nie Designera.

Sprawy serwerowe, może Tchomasz znajdzie czas. Ja jeśli się tym zajmę to nie szybko, bo walczę teraz ostro z tym grabberem no i nagrywaniem materiału.

Autor:  Emu [ piątek, 12 maja 2017, 10:19 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Spróbuj dodać "_" na początku w nazwie plugina, nie powinien więcej się ładować (nie ma potrzeby usuwania z Libs:). Sprawdź też, czy nie masz katalogu LinkerPlugins w Hollywood albo tych wtyczek w katalogu z Twoim programem, względnie w kodzie komendy "Require".

Autor:  Radek Cz [ sobota, 13 maja 2017, 18:24 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Mufa napisał(a):
No to będzie tak skakać. Jak najedziesz kursorem to obiekt schodzi na dół w międzyczasie przechodzi Ci przez kursor myszki, traktuje więc że właśnie ma miejsce akcja "mouse out" i chce wracać. Mówiąc szczerze mouse out w połączniu z mouse over średnio nadają się do wprawiania obiektów w ruch. To jest bardziej by nadać (a potem schować) jakiemuś nieruchomemu obiektowi ramkę, cień czy inny atrybut. Akurat do przesuwu to lepiej użyć klikania myszą.

Tak, to ma sens co piszesz, nie wiem dlaczego oczekiwałem, że akcja dojechania do tych stu pikseli musi się
skończyć żeby "mouse out" był brany pod uwagę. Na razie tylko sobie tak próbuję, chcę zobaczyć co się da, a co nie.

Ale to nie rozwiązuje problemu z gradientem. Czy jak uruchamiacie ten skrypt u siebie też jest liniowy czy kolisty?

@Emu
Dzięki za rady, sprawdzę.

Autor:  Radek Cz [ czwartek, 18 maja 2017, 20:57 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Chciałbym żeby ktoś z was spróbował zrobić tak:

- stworzyć jakiś obiekt, może być cokolwiek byle nie linia
- zaznaczyć go przez lewo-klik
- prawo-klikiem wejść w "Dimensions"
- po ukazaniu się okienka, zaptaszkować "Keep aspect-ratio"
- następnie wykasować jedną z wielkości backspacem
- teraz spróbujcie zmienić jedną lub drugą wartość bez odptaszkowania "Keep..."

Da się? U mnie nie. Taki ficzer czy to błąd?

Poza tym, po zmianie powyższego skryptu, obiekt po lewej nad białą linią stracił swoje
zaokrąglone rogi. Nie wiem czy to wynik rozbieżności wersji Hollywooda i Designera, czy może
jakiś robal w programie, czy u mnie coś nie tak (czy to z programem czy ze mną), ale mam wrażenie
że cokolwiek nie staram się zrobić to wychodzi na opak.
Nie wiem jak to zweryfikować, nie chcę truć autorowi żeby poprawił błędy bez upewnienia się, że to jest błąd
w programie a nie tylko moje lamerstwo.

Czy ktoś z was może sprawdzić wyżej podczepiony skrypt i zobaczyć czy gradient jest rysowany jak sobie zamierzyłem?
Bez jakiegokolwiek odzewu ciężko się skapnąć gdzie leży problem. Będę wdzięczny jak ktoś się pokwapi.

Autor:  Mufa [ piątek, 19 maja 2017, 05:22 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Co do dimensions, to chyba u Ciebie jest coś nie tak, bo ja problemów z tym nigdy nie miałem bez względu na to czy zaznaczyłem trzymanie proporcji czy nie. No ale jeszcze sprawdzę na wszelki wypadek czy pod siódmą wersją Hollywood coś tutaj się nie popsuło, sprawdzę też ten gradient, oczywiście po powrocie z pracy.

Autor:  Mufa [ piątek, 19 maja 2017, 14:31 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

No więc gradient na przykładzie, który podałeś jest dobry, czyli radial. Zmieniłem na liniowy i było ok, potem zmieniłem na radial i gradient znowu był taki jak ma być. Nie widzę tutaj problemów. Ze zmianą dimensions czy to z zachowaniem proporcji czy nie, też nie mam najmniejszych problemów, sprawdzałem testowo na dwóch typach obiektów. Wszystko działało jak trzeba.

Autor:  Radek Cz [ sobota, 20 maja 2017, 07:31 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Dziękuję za sprawdzenie. Fajnie gdyby radzik, albo ktos inny z X5K, sprawdził. Bo dziwne że u mnie to nie działa, a zainstalowałem system na świeżej partycji żeby mieć pewność, że żaden beta plik nie miesza.
Partycje z której ładujesz kickstart, system i designera masz ngfs czy coś innego?

Co zauważyłem przez przypadek dodając efekt pikselizacji do tła strony z tym biednym gradientem, to to że póki pikselizacja trwa to gradient jest radial a potem zmienia sie w liniowy.

Autor:  radzik [ sobota, 20 maja 2017, 10:21 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Trochę nie w temacie jestem... muszę zobaczyć. Generalnie Designer jest już dość starym programem i jego obsługa też odstaje od obecnych czasów. Trzeba się do niego trochę przyzwyczaić.

Autor:  Mufa [ sobota, 20 maja 2017, 11:27 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Radek Cz napisał(a):
Dziękuję za sprawdzenie. Fajnie gdyby radzik, albo ktos inny z X5K, sprawdził. Bo dziwne że u mnie to nie działa, a zainstalowałem system na świeżej partycji żeby mieć pewność, że żaden beta plik nie miesza.
Partycje z której ładujesz kickstart, system i designera masz ngfs czy coś innego?
.


Akurat z Hollywood i NGFS to ja miałem kiedyś niezbyt ciekawą przygodę. W wyniku czego straciłem część swoich projektów, o czym zresztą ongiś pisałem na forum. Tak więc jedną partycję do najważniejszych rzeczy postanowiłem zostawić jednak w bardziej sprawdzonym systemie jakim jest SFS i tam też trzymam Hollywooda i Designera.

Nie sądzę jednak by filesystem był sprawcą kłopotów, które opisujesz. Może skoro nie odświeżają ci się cyfry w oknie dimensions wina leży po stronie MUI? Przyznam szczerze że na beta partycji to ja używam ciągle czwórki, gdyż o ile wiem, poza jednym programem do PDFów, z którego nie korzystam, żaden soft piątki nie wymaga. Na zwykłej partycji z AmigaOS 4 FE u1, mam piątkę ale dokładnie w takiej samej dziewiczej wersji jaka była dostarczona z aktualizacją systemu. Sam MUI prawie nigdy nie aktualizuję, jeśli już muszę, to robię to raz na kilka lat, bo niemal zawsze gdy tykam to diabelstwo, to wychodzą gdzieś mniejsze bądź większe problemy.

Autor:  Radek Cz [ niedziela, 21 maja 2017, 15:27 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Nowa partycja systemwa postawiona na SFS, MUI standard z 4.1FE u1. (Tak na marginesie, kurcze jest sporow wolniejszy od NGFS)

Rezultat jest taki że nie ma żadnej różnicy w działaniu prezentacji stworzonych w Designerze.
Zrobiłem nowy projekt i jest to samo. Czyli w edytorze radial a po uruchomieniu liniowy.
Zdaje się że to dotyczy jedynie tła okna strony, obiekty zachowują żądany typ gradientu.

Autor:  Mufa [ czwartek, 25 maja 2017, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Radek Cz napisał(a):
Zrobiłem nowy projekt i jest to samo. Czyli w edytorze radial a po uruchomieniu liniowy.
Zdaje się że to dotyczy jedynie tła okna strony, obiekty zachowują żądany typ gradientu.


No muszę potwierdzić że jednak u mnie jest tak samo. Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, ale że Hollywood zapamiętuje ostatnio użyty typ gradientu, a tak się składa że ostatnio testowałem ten od Ciebie, z lenistwa postanowiłem go nie zmieniać, tylko użyć go jako podkładu do kolejnej części Alfabetu. Faktycznie w Designerze wyświetla się Radial, po uruchomieniu skryptu jest liniowy. To jest raczej błąd Hollywood a nie Designera. Przeanalizowałem skrypt i przeanalizowałem dokumentację i na ile się orientuję to w skrypcie generowanym przez Designera jest prawidłowo określona komenda creategradient BGPIC na #Radial, zgodnie z wytycznymi Hollywood 7. Zatem trzeba będzie zgłosić błąd, chyba że na forum Hollywood już ktoś to zrobił. A obejściem na tu i teraz wydaje się zrobienie snapshota czystej strony z gradientem i użycie tegoż obrazka jako tła strony.

Autor:  Radek Cz [ czwartek, 25 maja 2017, 18:44 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Mufa napisał(a):
Zatem trzeba będzie zgłosić błąd, chyba że na forum Hollywood już ktoś to zrobił. A obejściem na tu i teraz wydaje się zrobienie snapshota czystej strony z gradientem i użycie tegoż obrazka jako tła strony.


Trochę mi ulżyło, bo już myślałem, że brak dla mnie nadzieji.
Jeśli chodzi o obejście kłopotu to pewnie, ale mi zależało przede wszystkim żeby stwierdzić
czy to ja czy to Hollywood sprawia kłopot. Dzięki za sprawdzenie.

Autor:  Mufa [ poniedziałek, 29 maja 2017, 10:51 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Wgryzając się bardziej w temat, to co ciekawe na początku gradient jest dobry, tylko w ułamku sekundy zmienia się na liniowy. Oczywiście na czystej stronie przy kompach klasy X1000 i X5000 tego nie widać, lecz jeśli dasz na wejście strony, jakiś zaawansowany efekt przejścia, a dodatkowo stronę obciążysz kilkoma grafikami osadzonymi jako background, to da się zauważyć tę zmianę.

Jutro lub pojutrze postaram się zgłosić ten błąd, no chyba że Ty już to zrobiłeś wcześniej.

Autor:  Radek Cz [ poniedziałek, 29 maja 2017, 16:57 ]
Tytuł:  Re: Hollywood - początki

Mufa napisał(a):
Wgryzając się bardziej w temat, to co ciekawe na początku gradient jest dobry, tylko w ułamku sekundy zmienia się na liniowy. Oczywiście na czystej stronie przy kompach klasy X1000 i X5000 tego nie widać, lecz jeśli dasz na wejście strony, jakiś zaawansowany efekt przejścia, a dodatkowo stronę obciążysz kilkoma grafikami osadzonymi jako background, to da się zauważyć tę zmianę.

Jutro lub pojutrze postaram się zgłosić ten błąd, no chyba że Ty już to zrobiłeś wcześniej.


Tak, zarejestrowałem się na forum i dałem znać. Co do twoich obserwacji, to pisałem o tym w którymś z wcześniejszych postów:

Cytuj:
Co zauważyłem przez przypadek dodając efekt pikselizacji do tła strony z tym biednym gradientem, to to że póki pikselizacja trwa to gradient jest radial a potem zmienia sie w liniowy.
.
Andreas napisał, że dziękuje za zwrócenie uwagi i polecił dokładnie takie samo rozwiązanie jak twoje ;).

Przy okazji, gdzieś chyba na forum Hollywood czytałem, że jest jakiś edytor z poziomu którego możemy
uruchamiać skrypty bez kompilowania, ponad to koloruje składnie Hollywooda. Nie mogę tego znaleźć,
wiesz może jaki to edytor?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/